» Blog » Dziedziczki
19-09-2006 18:22

Dziedziczki

W działach: literatura, RPG | Odsłony: 0

Dziedziczki
Ponieważ znalazłem sobie chwilkę na postukanie w klawisze, to zdecydowałem, że spożytkuję ten czas na napisanie spóźnionej notki do tego bloga.

Mianowicie, przeczytałem już Dziedziczki kończąc zarazem trylogię kuzynek Kruszewskich. Ostatni tom przygód Katarzyny, Stanisławy, księżniczki Moniki i alchemika Sędziwoja trochę mnie zawiódł. Czytając odniosłem wrażenie, że autor miał tyle pomysłów na akcję, że nie mogąc się zdecydować który wykorzystać, postanowił umieścić je wszystkie w książce, której objętość w żadnym wypadku nie może przestraszyć. Właśnie ta mnogość średnio lub w ogóle niepowiązanych ze sobą wątków uznałem za główną wadę powieści. O wiele lepiej dla książki wyszłoby, gdyby autor opisał wyłącznie odbudowę dworku w Kruszwicach oraz walkę kuzynek z miejscowymi manelami, przy okazji dodając kłopoty księżniczki Moniki, niż dodatkowo serwował nam zupełnie niepotrzebny wątek z łowcami wampirów oraz alchemiku Sędziwoju, którego przygnębiająca przygoda mogłaby się nadać się na zupełnie inną książkę. A tak większość motywów albo nie jest w pełni wykorzystana (z odbudowy dworku i problemach z miejscowymi pijaczynami można było naprawdę dużo więcej wydobyć) albo wręcz się urywa w połowie (łowcy wampirów i długonoga murzynka znana poprzedniej części). Denerwuje też dziwaczne zachowanie Kuzynek i księżniczki na stwierdzenie, że bliska im osoba została porwana. – Jedna siedzi w dworku, druga ćwiczy strzelanie, trzecia nie ma pojęcia co ze sobą zrobić...

Jednak nawet pomimo tych wad książkę warto przeczytać – podobnie jak pozostałe części cyklu. Powieści z pogranicza fantasty i realizmu mają to do tego, że aż chce się je czytać i wierzyć w to co jest w nich opisane. Pilipukowi ta sztuka udaje się w zupełności. Poza tym, nawet mimo przeładowania wątkami, autorowi udało się zachować pewną nieprzewidywalność w swych powieściach. Choć zakończenia Kuzynek można było się łatwo domyślić, to już puentą Dziedziczek byłem zaskoczony. Dla tego, ciekawej akcji i masy ciekawostek z różnych dziedzin, warto sięgnąć po trylogię kuzynek Kruszewskich.

Do powyższych refleksji dodam jeszcze, że w sobotę odbyła się długo zapowiadana sesja RPG. Już dawno miałem spisać o niej raport, ale ze względów czasowych uczynię to dopiero jutro. Szkoda, ale takie jest biedne życie licealisty. ;)
0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.